Hubert Węgrzyn opowiedział nam o pierwszych wrażeniach, współpracy z trenerem Roberto Piazzą, atmosferze w drużynie oraz wyjeździe do Włoch.
Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po dołączeniu do zespołu PGE Skry?
Pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne. Treningi na takim poziomie i z takimi zawodnikami to dla mnie coś niesamowitego. Z treningu na trening nabieram pewności siebie i wyciągam wnioski. Chcę wykorzystać ten czas jak najlepiej i nauczyć się jak najwięcej.
Jak wygląda współpraca z Trenerem Roberto Piazzą?
Z trenerem Piazzą trenowałem już w tamtym roku. Na każdym treningu widać u niego pasje do siatkówki. Z każdym treningiem jest kilka nowych elementów. Co do samej osobowości to czuję, jakbym trenował ze starszą wersją trenera Radka Kolanka. Oboje mają bardzo pozytywne podejście, szukają różnych rozwiązań, a gdy ktoś coś robi źle, natychmiast starają się to poprawić. Jestem szczęśliwy, że mam taką okazję do współpracy.
Czy starsi i bardziej doświadczeni koledzy pomogli, szczególnie podczas pierwszych treningów?
Wszyscy są bardzo wyrozumiali i starają się mi pomóc. Jeśli czegoś nie wiem, to każdy jest w stanie mi to wytłumaczyć. Ogólnie jest bardzo dobra atmosfera. Na każdym treningu widać zaangażowanie i chęć stawania się coraz lepszym, a to jest chyba najważniejsze.
Przed Tobą wyjazd do Włoch. Jakie uczucia Ci towarzyszą? Będzie to dla Ciebie pierwszy taki turniej?
Cieszę się z takiej szansy, którą dostałem po kontuzji Patryka Czarnowskiego. Dla mnie to pierwszy taki turniej w życiu, ale nie stresuję się i nie myślę o tym, co będzie. Dam z siebie wszystko i zagram najlepiej jak potrafię. Chcę pomóc drużynie na tyle, ile jestem w stanie.
PGE Skra Bełchatów we Włoszech zmierzy się z Chamount Volleyball, LUC Volleyball oraz gospodarzem turnieju ? Cuneo Volley.