Pierwszego dnia turnieju żółto-czarni pokonali szwajcarski LUC Volleyball 2:1 i awansowali do finału. W wyjściowej szóstce znalazł się Hubert Węgrzyn, który z powodu drobnej kontuzji musiał opuścić boisko pod koniec pierwszego seta. Zastąpił go inny młody środkowy ? Aleksander Antosiewicz.
- Początek był dla mnie dosyć trudny, jednak starałem się jak mogłem, żeby pomóc drużynie. Starsi koledzy często mi podpowiadali i pomagali na boisku. Zawsze mogłem liczyć na wskazówkę co zrobić lepiej, jak zagrać ? mówi młody środkowy.
W wielkim finale mistrzowie Polski zmierzyli się z gospodarzami. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść PGE Skry. Swoją szansę, aby zaprezentować swoje umiejętności przed włoską publicznością, otrzymał również rozgrywający Dawid Filipek.
Dla młodych zawodników to nie koniec przygody z pierwszym zespołem. Hubert, Dawid i Olek dalej trenują z drużyną PGE Skry.
- Bardzo się cieszę, że mam szansę trenować z najlepszymi zawodnikami w Polsce. Na początku trochę się stresowałem, jednak to szybko minęło. Trener Piazza jest bardzo mądrym i ambitnym człowiekiem. Zaraża chęcią do pracy i poprawiania umiejętności. Trenowałem z nim już w tamtym sezonie i widzę, że z każdym rokiem trener chce osiągnąć coraz więcej. Bardzo się cieszę, że mam możliwość takiej współpracy ? podsumowuje Antosiewicz.