Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 17 grudnia 2018 18:00

Ze Skry do reprezentacji Polski! Jest srebro ME!

Podczas gdy siatkarze PGE Skry ciężko trenowali w miniony weekend, Dominik Posmyk, kierownik bełchatowskiej drużyny i drugi trener PGE Skry II Bełchatów oraz zespołu juniorów EKS, był w Olecku, gdzie pełnił rolę statystyka żeńskiej reprezentacji Polski.

Posmyk znalazł się w sztabie żeńskiej reprezentacji Polski do lat 14, która w Olecku walczyła w turnieju EEVZA o mistrzostwo Europy Wschodniej. - Kiedy tylko pojawiła się propozycja pracy z reprezentacją, nie zastanawiałem się ani chwili, pomimo tego, że nigdy wcześniej nie miałem styczności z żeńską siatkówką. Prezesi wyrazili zgodę na mój wyjazd w środku sezonu ligowego, za co bardzo im dziękuję - mówił przed wyjazdem Posmyk.

Jak wyglądała praca naszego kierownika, a reprezentacyjnego statystyka w Olecku? - Przez pierwsze dni zgrupowania wraz ze sztabem przeprowadzaliśmy odprawy video, podczas których korygowaliśmy błędy techniczne i szukaliśmy najlepszych rozwiązań, które można było wykorzystać pod danego przeciwnika. Dziewczyny, pomimo początku ich przygody z taktyką, bardzo dobrze realizowały zadania - opowiada Posmyk.

Jeśli chodzi o same mistrzostwa, to młode Polki w fazie grupowej poradziły sobie doskonale. Pokonały reprezentacje Estonii, Litwy i Białorusi bez straty seta. Dzięki temu znalazły się w finale, w którym musiały zmierzyć się z Rosją. Tym razem to rywalki okazały się lepsze, a biało-czerwone przegrały 0:3. - Pomimo przegranej w finale, uważam, że turniej był dla nas udany - mówi Posmyk. - Kilka razy drużyna pokazała prawdziwy charakter. W meczu z Rosją nie zagraliśmy nawet połowy tego, na co nas stać. Zagrały głównie emocje. Rosjanki również zaczęły bardzo nerwowo i to był jedyny moment, kiedy mogliśmy narzucić swój styl gry i nie pozwolić im na zbyt wiele. Tak się jednak nie stało, błędy własne spowodowały, że Rosjanki szybko uzyskiwały przewagę. Maksymalnie wykorzystały również swój potencjał fizyczny.

Wicemistrzostwo Europy Wschodniej to duży sukces, który motywuje zarówno siatkarki, jak i sztab szkoleniowy do dalszej pracy. - To był wyjątkowy czas, zarówno dla dziewczyn, jak i dla mnie - wspomina Posmyk. - Dla nich to był pierwszy turniej tej rangi, dla mnie debiut w reprezentacji Polski. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Patrząc w przyszłość, jeśli tylko uzyskam zgodę klubu, bardzo chętnie dalej będę współpracował z tą ekipą. Uważam, że mamy jeszcze razem wiele do wygrania.

Źródło: skra.pl

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Czytany 621 razy